
48
Zdrowy uczeń
wyścigu „stopka za stopką”. Nowe zadania kilkulatek postrzega
bowiem jako intrygujące. Są one dla niego atrakcyjniejsze, aniżeli
monotonne powtarzanie jednej czynności.
Szkolny start z ćwiczeniami ruchowymi
Skuteczną formą odbudowy zdolności umysłowych i odpoczynku
dla małego ucznia po wysiłkach intelektualnych może być spacer
wypełniony rozmaitymi wyścigami. Znakomicie sprawdzi się tu
wycieczka na pływalnię, spacer na górkę saneczkową czy też roz-
rywki na placu zabaw. To nie tylko formy beztroskiego relaksu, ale
w jeszcze większym stopniu inwestycja w zregenerowanie zdolności
kilkulatka do pracy umysłowej.
Warto zademonstrowaćmałemu uczniowi, że i dla nas aktywność
ruchowa jest wartością samą w sobie. Można do tego wykorzystać
kilka prostych prób sprawnościowych, które łatwowykonać wspólnie
z dzieckiem. Gdy kilkulatek będzie w tych sprawdzianach pokonywał
rodzica, będzie budował przeświadczenie o własnej sprawności.
Może dzięki temu będzie starał się o nią dbać?
dr Piotr Winczewski
Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach,
Filia w Piotrkowie Trybunalskim
Należy jednak zapamiętać, że postępowanie dzieckamodelujemy
nie tylko wtedy, gdy to sobie zaplanujemy. Czasemmimowolnie
prezentujemy mu takie postawy i wzorce, na których niekoniecznie
nam zależy lub których nie chcielibyśmy prezentować. Kilkulatek
może przecież obserwować wokół siebie ludzi unikających ćwiczeń
fizycznych, stroniących od aktywności ruchowej, wybierających
pasywność. Jeśli rodzice i najbliżsi dziecka preferują bierne formy
wypoczywania, to trudno później dziwić się temu, że i mały uczeń
takie postawy zaczyna wybierać najczęściej.
Walka z przeszkodami
Kilkulatek zwykle nie obawia się tego, że nie zdoła opanować
nowego ruchu. Zazwyczaj w dziecku zwycięża ciekawość z obawą
o możliwość ewentualnego narażenia się na śmieszność, gdyby
nie zdołało dokładnie wykonać zadania. Równocześnie bardzo
skutecznie motywuje się ucznia, korzystając z pochwał. Należy
wtedy dostrzegać postępy dziecka, zachęcając je do mierzenia
się z następnymi wyzwaniami. Dostrzegając aprobatę dla swoich
prób, kilkulatek z jeszcze większym zaangażowaniembędzie starał
się przyswoić nowe zadanie.
Choć dziecko potrafi błyskawicznie opanowywać wiele nowych
czynności ruchowych, to jednak nie zawsze przychodzi mu to bez
wysiłku. Bardzo szybko nuży się zadaniami monotonnymi. Chociaż
jest nieustannie aktywne („głód ruchu”), to jednak kilkunastominu-
towy spacer w jednostajnym tempie może je znużyć. Co jest przy-
czyną tego stanu rzeczy?
Otóż kilkulatek nie potrafi koncentrować się długo namonotonnie
powtarzającej się czynności. Wynika to stąd, iż przy jednostajnym,
jednorodnymwysiłku zaangażowana jest nieustannie ta sama oko-
lica mózgu. Wskutek tego narasta odczucie znużenia przez dziecko.
Wprawdzie również osoby dorosłe męczą się dłuższym jednostaj-
nym obciążeniem, jednak ich determinacja w znoszeniu go jest
znacznie wyższa. Dorośli potrafią bowiem wytłumaczyć sobie, że
jest to niezbędne lub prestiżowe. Kilkulatek nie odczuwa potrzeby
wykonywania monotonnych działań i nie jest nastawiony na moty-
wowanie samego siebie. Niechęć wobec długotrwałych, jednorod-
nych zadań jest wobec tego u niego naturalną reakcją obronną,
która chroni u dziecka jedną okolicę mózgowia przed zbyt dużym,
jednostronnym obciążaniem.
Dzięki różnorodnym zadaniom stawianym przed dzieckiem
sytuacja jest zgoła inna. Wówczas permanentnie aktywizowane są
coraz to nowsze okolice korymózgowej. Dzięki temu dziecku łatwiej
jest wypełniać kolejne zadania. Z tych powodów potrzebne są mu
zmienne bodźce, atrakcyjnemodyfikacje ćwiczeń, nieprzewidziane
przygody oraz inspirujące wyzwania. Choć kilkulatek jest znużony
jednostajnym, niezbyt intensywnym spacerem, to zawsze będzie
gotów do wyścigu z rodzicem. Gdy tylko dotrze do celu, już jest
przygotowany na kolejne wyzwanie. Kiedy pozornie traci ochotę
na rywalizowanie, wystarczy zaproponować mu zawody w biegu
tyłem, a i na nie znajdzie siły. Później bez trudu przekonamy małego
ucznia do biegów bokiem, skakania (na jednej nodze, obunóż),
1.
Skok na odległość.
Każdy możemierzyć ją dłu-
gością własnych stóp. Dzięki temu szanse dzieci w rywa-
lizacji z dorosłymi wyrównają się.
2.
Próba głębokiego skłonu w przód o prostych
kolanach
. Łatwiej ją wykonać dziecku niż dorosłemu.
Kilkulatek jest bardziej gibki (wykazuje się większym zakre-
sem ruchu w stawach). Z tego powodu jego skłony będą
najczęściej głębsze od demonstrowanych przez rodzica.
3.
Próba przysiadów
. Wydawać by się nammogła
zbyt trudna dla dziecka. Tymczasem z powodu odmien-
nych proporcji ciała towłaśnie kilkulatkowi łatwiej je wyko-
nywać. Zwykle tomały uczeń da radę szybciej od rodzica
uporać się np. z dziesięcioma przysiadami.
4.
Czworakowanie.
Dorosłemu chodzeniewpozycji
czworaczej sprawia wiele trudu. Zwykle porusza się w ten
sposóbwolno i nieporadnie. Tymczasemdla
dziecka czworakowanie to istny żywioł.
Wystarczy spróbować wyścigu z nim
na dystansie kilku lub kilkunastu
metrów, by przekonać się o tym
ponad wszelką wątpliwość.