Previous Page  46 / 52 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 46 / 52 Next Page
Page Background

44

Zdrowy uczeń

stąd ma miejsce wielokrotnie w ciągu dnia. Jeśli będzie to płyn

inny niż woda lub niesłodzona herbatka – możemy być w 100%

pewni, że zawiera jakiś rodzaj cukru. Częste popijanie soków lub

napojów (nawet dedykowanych dla dzieci!) odpowiada po pro-

stu ciągłej obecności cukru w jamie ustnej dziecka tak, jakbyśmy

ciągle częstowali je cukierkami. Choć wydaje się to trudne, ale

jeśli uda nam się ograniczyć napoje dzieci do wody i herbaty,

możemy być niemal pewni, że nie dojdzie do rozwoju próchnicy

w ich zębach.

Pozostaje jeszcze kwestia jedzenia

słodyczy – w zasadzie jest to nieunik-

nione, więc trzeba się z tym pogodzić.

Należy zadbać tylko o jak najmniejszą

częstotliwość zjadania słodyczy w ciągu dnia. Oczywiście idea-

łem byłoby mycie zębów dzieci po każdym zjedzeniu słodyczy,

ale obawiam się, iż jest to utopijny, choć chwalebny cel. Zamiast

tego spróbujmy chociaż na koniec każdego posiłku (a zwłasz-

cza słodkiego!) podać dziecku do popicia kilka łyczków czystej

wody. Spowoduje to przepłukanie buzi, a cały cukier szybko trafi

do brzuszka, zamiast stanowić pożywkę dla bakterii próchnico-

twórczych na zębach.

5

Stosujmy rozsądnie lekarstwa

Myśląc o zaleceniach dietetycznych, nie sposób nie

wspomnieć o lekach, które może przyjmować dziecko. Jeśli

będziemy przestrzegać standardowych zaleceń dietetycznych

co do zawartości wapnia w codziennej diecie, będzie to zupełnie

wystarczające. Wbrew pozorom, poza poważnymi zaburzeniami

wchłaniania lub też wrodzonymi wadami rozwojowymi nie ma

wielu chorób ani wielu poważnych lekarstw, które mogą oddzia-

ływać negatywnie na stan uzębienia naszych dzieci i w sposób

zauważalny pogarszać jego jakość.

Zagrożeniem dla ząbków naszych pociech nie są bowiem

aktywne składniki leków, ale pozostałe substancje w składzie.

Większość zwykłych leków dla dzieci: na kaszel, na przeziębienie,

przeciwwirusowych, obniżających gorączkę, wzmacniających

odporność itd. ma postać syropów, których głównym składni-

kiem wagowym jest glukoza.

6

Pilnujmy wizyt kontrolnych

u dentysty

Rozpoczęcie nauki przedszkolnej to świetny moment na pierwsze

wizyty u dentysty. Przed 3. rokiem życia wizyty takie powinny mieć

miejsce tak naprawdę tylko, jeśli rodzice dostrzegą coś niepokoją-

cego w ustach u dziecka, co wymaga sprawdzenia. Trzylatek z kolei

może zacząć już przyzwyczajać się do regularnych (co 3 lub 6 mie-

sięcy – w zależności od zagrożenia próchnicą) wizyt kontrolnych

u dentysty. Wizyty kontrolne są świetną okazją dla dentystów

do wywarcia znakomitego „pierwszego” wrażenia, zwłaszcza jeśli

w ich trakcie nie będzie wymagane żadne leczenie i będą mogły

przebiegać w zupełnie luźnej i zabawowej atmosferze. Tym bardziej

należy do nich dążyć, gdyż ułatwią ewentualne późniejsze leczenie.

Z mojego punktu widzenia jako lekarza stomatologa nie jest

wymagane żadne przygotowywanie dzieci na wizyty u dentysty

przez rodziców. Najczęściej wolałbym, żeby w ogóle nie uprzedzali

dzieci ani nie nawiązywali w żaden sposób do mającej nastąpić

wizyty. Dentysta sam będzie najlepiej wiedział, jak można spróbo-

wać dotrzeć do małego pacjenta i z pewnością poprosi rodziców

o pomoc w tym zakresie, jeśli będzie to konieczne. Osobiście cieszę

się, jeśli moi mali pacjenci postrzegają swoje wizyty u dentysty jako

wydarzenia mało dla nich istotne, niewymagające żadnych przy-

gotowań ani niezaprzątające myśli – ot „takie spotkanie, na którym

chwalę się, jakie mam czyste ząbki”, coś dużo fajniejszego niż wizyta

u fryzjera lub fotografa. Rodzice z kolei, chcąc przygotować dzieci

do wizyty u dentysty w pozytywny sposób, podświadomie sygna-

lizują mu pewne aspekty takich wizyt – słynne „nie będzie nic

bolało” albo „zobacz, jaki tatuś jest dzielny” – oznacza dla dziecka

tylko tyle, że idzie do miejsca, w którym coś może się wydarzyć

niepokojącego. Proszę NIE ROBIĆ TEGO. Dziękuję.

7

Bierzmy pod uwagę rozwój

zębów naszych dzieci

Wpływ na uzębienie naszych dzieci możemy mieć przez bar-

dzo długi czas, dużo dłuższy niż ich faktyczna obecność w buzi

u dziecka. Zawiązki zębów mlecznych formują się już w życiu

płodowym, w momencie porodu tak naprawdę większość koron

zębów mlecznych jest już wykształcona, tylko po prostu jeszcze

nie są wyrznięte. W przypadku zębów stałych sytuacja wygląda

podobnie, tyle że zawiązki formują się w okresie okołoporodo-

wym i rozwijają się w kości do ich wyrznięcia.

W czasie rozwoju zębów wpływ na nie mogą mieć zaburzenia

dietetyczne lub też choroby dzieci i przyjmowanie antybioty-

ków. Spieszę jednak uspokoić, aby sytuacja taka spowodowała

zaburzenie w rozwoju szkliwa zębów, musiałaby trwać dłużej

niż miesiąc, a dziecko musiałoby przyjmować wiele różnych

antybiotyków przez długi czas. Nawet wówczas nie jest pewne,

iż mogłoby to doprowadzić do osłabienia zębów – zaburzenie

mineralizacji może oznaczać też jej wzmocnienie.

Praktycznie i tak nie mamy na to wpływu – istotne jest tylko,

aby poinformować lekarza dentystę w trakcie wizyty dziecka

o ewentualnym długotrwałym przyjmowaniu antybiotyków

lub innych lekarstw przez dziecko.

dr n. med. Maciej Mikołajczyk

U dzieci w wieku szkolnym bardzo ważna

jest obserwacja sposobu mycia zębów.