Previous Page  50 / 52 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 50 / 52 Next Page
Page Background

48

Szczęśliwy uczeń

K

iedy uczestniczę w spotkaniach z rodzicami w trudnych

sytuacjach, nie oczekuję od nich, że coś zrobią ani że będą

wiedzieli, co zrobić. Gdyby wiedzieli i mogli, to na pewno

by zrobili. W końcu nikt nie czerpie przyjemności z posiadania

dziecka, które jest cały czas w konflikcie z otaczającym je światem.

Pierwsza pomoc w trudnościach

Na początku zależy mi na zbudowaniu zaufania i wymianie

informacji. Zależy mi też na tym, żeby rodzice rozumieli, że dziecku

trudno będzie zmienić zachowanie bez poczucia, że właśnie oni

stoją mocno po jego stronie. Zastanawiamy się też, czy nie jest

tak, że zachowanie dziecka jest reakcją na warunki, w których

przyszło mu działać. Mogą to być:

ƒ

ƒ

konflikty z rówieśnikami,

ƒ

ƒ

trudności w relacji z nauczycielem,

ƒ

ƒ

sytuacja rodzinna.

Wspólna rozmowa prowadzi do kolejnych pytań, na które warto

szukać odpowiedzi. Czasem potrzebne jest określenie możliwo-

ści poznawczych dziecka przez badanie psychologiczne, czasem

wizyta u lekarza albo spotkanie z całą klasą.

Co może rodzic?

Szkoła często oczekuje od rodziców, że coś zrobią. Te oczekiwa-

nia są często formułowane jako:

proszę z nim porozmawiać; proszę

jej powiedzieć, że nie wolno wyzywać innych dziec

i itd. Można by

sądzić, że rodzice dzieci w wieku szkolnym nigdy nie rozmawiają

z nimi, póki ktoś ich o to nie poprosi. Na ogół jednak rozmawiają

– i to wielokrotnie. A skoro to nic nie daje, to pewnie potrzebne

jest rodzicowi bardziej konkretne wsparcie niż wydanie polecenia.

Dzieci potrafią trafnie opisywać swoje kłopoty i słuchanie ich

może bardzo pomóc w szukaniu rozwiązań. Warto temu krokowi

poświęcić dużo uwagi, gdyż zbyt łatwo dorośli wyciągają wnioski

w oparciu o niepełną wiedzę o sytuacji.

Agnieszka Stein

psycholog dziecięcy, autorka książek dla rodzi-

ców (

Dziecko z bliska, Dziecko z bliska idziewświat,

Potrzebna caławioska, Akcja adaptacja

).

Zdarza się, że rodzic

jest przez szkołę

postrzegany jak intruz.

Jednak jest wiele sytuacji,

kiedy aktywna postawa

rodziców pomaga

uzyskać pomocne zmiany

w funkcjonowaniu szkoły.

Wychowawcze rozmowy z dziećmi rzadko rozwiązują

problem – z powodu dużej zależności zachowania

dziecka od kontekstu. Zazwyczaj nie da się rozwią-

zać trudności dziecka poza środowiskiem, w którym

one powstały.

Pamiętaj!

Po co

RODZIC?

szkole