Previous Page  7 / 52 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 7 / 52 Next Page
Page Background

5

Podobno zwiedziłeś już około 30 krajów,

m.in:

Nową

Zelandię, Australię, Laos, Tajlandię, Borneo, Kubę,

Filipiny, Dubaj, Etiopię, Argentynę i Oman. Który z tych

krajów najbardziej ci się spodobał i dlaczego?

Uwielbiam Azję Południowo-Wschodnią, bo są tam niezwykli,

uśmiechnięci, serdeczni ludzie. Jeśli chodzi o ranking wypraw,

zdecydowanie najfajniejsze było Borneo. Hardcorowy trekking

przez tropikalną dżunglę, spanie u łowców głów, orangutany,

nosacze, krokodyle, kopalnie diamentów, miasta na wodzie,

snorkelowanie z mantami. Wszystko było mega! Borneo jest nie-

samowite. Uwielbiam je i mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę.

Zrobiło na mnie największe wrażenie jeszcze z jednego powodu.

Tam na własne oczy widziałem, jak niszczona jest dżungla tro-

pikalna. Widziałem, jak Borneo płonie. To straszne, ale tak jest.

Kiedy jechaliśmy w stronę Maratui, przez dziesiątki kilometrów

widzieliśmy płonące lasy, kikuty spalonych drzew, dym i popiół.

Na początku nie wiedziałem, o co chodzi. Dopiero jak porozma-

wialiśmy z ludźmi, to dowiedziałem się, że wielkie koncerny wypa-

lają setki hektarów lasów pod plantacje palmy olejowej, z której

robi się olej palmowy. Giną endemiczne zwierzęta – orangutany,

nosacze, dzioborożce. To jest potworne! Nie mogłem się z tym

pogodzić, że ludzie potrafią niszczyć coś tak pięknego.

Kiedy wróciliśmy do Polski, postanowiłem, że przestanę jeść

rzeczy z olejem palmowym. Było mi bardzo trudno, bo uwiel-

biam słodycze. Nie miałem też pojęcia, że olej palmowy jest

prawie we wszystkim i że wszyscy nieświadomie zjadamy go

w słodyczach, przekąskach, mrożonkach, a nawet dodawany jest

do szamponów czy płynów do kąpieli. Kiedy jechałem na obóz,

poszliśmy z rodzicami do hipermarketu na zakupy. Staliśmy przed

wielkimi regałami pełnymi słodyczy i nie mieliśmy co włożyć

do koszyka. To był szok. Naprawdę! Od tej pory nie jem takich

produktów. Moi rodzice też przyłączyli się do mnie. Piszą też

do mnie inne dzieci, a na funpage’u na Facebooku nawet dorośli,

którzy słyszeli o tym na moich prezentacjach podróżniczych i też

przestali jeść olej palmowy. Bardzo się z tego cieszę.

Dodatkowo postanowiłem zrobić coś jeszcze. Kiedy pojawił się

pomysł książki, stwierdziłem, że przy tej okazji chciałbym zrobić

coś dobrego – co pomoże zagrożonym orangutanom i innym

zwierzętom, co uratuje ich dom. Wspólnie z pewną lokalną

organizacją w regionie Kapuas Hulu, zwanym sercem Borneo,

robimy projekt ekologiczny Junior Ranger Kapuas Hulu. Można

o nim poczytać na moim blogu. Zdecydowałem, że przekażę

pieniądze ze swoich oszczędności, zrobimy też licytację pamiątek

i prac nadesłanych przez dzieci na konkurs ekologiczny, będziemy

zbierać pieniądze, gdzie to tylko możliwe i zrealizujemy program

dla dzieci na Borneo. Wolontariusze będą uczyć dzieci i młodzież,

tam na miejscu w wioskach, o ekosystemie, jak ważny jest las

i zwierzęta, żeby o niego dbali, szanowali go i starali się chronić.

Jesteś miłośnikiem zwierząt. Niezwykle imponująca jest

twoja wiedza na temat przyrody. Zarówno na blogu,

jak i w książce można znaleźć mnóstwo ciekawostek

dotyczących życia dzikich zwierząt – ich zachowań i zwy-

czajów. Skąd tak ogromne zainteresowanie przyrodą?