Previous Page  4 / 52 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 4 / 52 Next Page
Page Background

w y w i a d m i e s i ą c a

2

ŻYCIE SZKOŁY

STYCZEŃ 2015

Żyjemy w kulturze pośpiechu, która zachęca do wyścigu szczurów i nie pozostawia

miejsca na refleksje. Dlatego powstał ruch Slow postulujący zwolnienie tempa życia.

O założeniach tego ruchu, presji w szkolnictwie oraz pobudzaniu kreatywności

uczniów rozmawiamy z kanadyjskim dziennikarzem i pisarzem Carlem Honoré.

Swoimi książkami i wystąpieniami na

całym świecie zasłynął Pan jako propagator

ruchu Slow, czyli ruchu, którego celem

jest skłonienie do zwolnienia tempa życia.

Slow

w języku polskim oznacza: „wolny, powolny”

lub po prostu „zwolnij”. Jak dokładnie powinniśmy

rozumieć to podejście?

Dla mnie Slow nie oznacza, że powinniśmy wszystko wy-

konywać w żółwim tempie. Nie jestem ekstremistą czy fun-

damentalistą powolności. Czasami

szybciej

oznacza

lepiej

.

Jednak nie zawsze, i to jest kluczowe dla tego podejścia.

Filozo a Slow dotyczy robienia wszystkiego w odpowied-

nim tempie. Robienia jak najlepiej, a nie jak najszybciej. Ta

lozo a postuluje, żebyśmy angażowali się w wykonywane

czynności i relacje z innymi, byli tu i teraz. Rozkoszowali się

godzinami i minutami, zamiast je przeliczać i przyspieszać.

W podejściu Slow chodzi o jakość, nie o ilość, i to w każdej

dziedzinie życia. W kulturze pośpiechu, w jakiej żyjemy, jest

to szczególnie ważne.

W swoich publikacjach dużo uwagi poświęca

Pan rozwojowi dzieci i przeładowaniu

obowiązkami. Dlaczego kultura pośpiechu

i presji, szczególnie jeżeli chodzi o wychowanie

dzieci, rozwinęła się do tego stopnia?

Istnieje wiele powodów. Instynkt podpowiadający rodzi-

com, żeby stale zachęcali swoje dzieci i wydobywali z nich to,

co najlepsze, zawsze istniał. Jednak w ostatnim czasie poja-

wiła się presja perfekcjonizmu, która szybko pochłonęła ro-

dziców. Ponadto postępująca globalizacja przyniosła więcej

rywalizacji i niepewności na rynku pracy, co powoduje, że

coraz bardziej martwimy się o dorosłe życie naszych dzieci.

Masowa kultura osiągnęła apogeum, czego efektem jest goni-

twa za spełnianiemwygórowanych oczekiwań: chcemy mieć

idealne domy, idealne wakacje, idealne zęby i ciało, a także

idealną pociechę. Dlatego też od najmłodszych lat dzieci ma-

ją wypełniony harmonogram dnia zajęciami dodatkowymi.

Ale nie można zrzucać całej winy na rodziców. Presja po-

chodzi z naszego otoczenia i kultury. Szkolnictwo też wywie-

ra na dzieci ogromną presję, upychając dużą ilość wiedzy na

coraz wcześniejszych etapach rozwoju uczniów. Dlatego też

Szkoła wolna od presji:

kreatywność cenniejsza niż oceny