
ŻYCIE SZKOŁY
STYCZEŃ 2015
24
Pod kontrolą
K
ażde dziecko potrzebuje rodzicielskiej ochrony i prze-
wodnictwa. Jednak przesadna kontrola ze strony nie-
spokojnych i nieufnych rodziców sprawia, że czasem
dzieci stają się zestresowane i bojaźliwe albo zbuntowane
i agresywne. Szczególnie wtedy, gdy matka lub ojciec nad-
miernie ingerują w ich życie, narzucają określony sposób
postępowania, decydują, z kimmożna się kolegować, wypo-
minają popełnione błędy, stosują ograniczenia i kary. Dziec-
ko musi ze wszystkiego się„spowiadać”, nie może swobodnie
działać. Czuje się nie tylko kontrolowane, ale wręcz osaczone
ograniczeniami i zakazami, słysząc:„Jesteś za młoda, nieod-
powiedzialna… Przecież ty synu nic nie umiesz, na niczym
się nie znasz, nie można tobie ufać… Jestem twoją matką/
ojcem i zrobisz to, co ci każę. Nie masz tutaj żadnego głosu.
Ja wiem najlepiej, jak wychować cię na porządnego czło-
wieka”. Dziecko nie ma wtedy poczucia granic – jakie decy-
zje należą do niego, a jakie do rodzica, czy może mieć swoje
tajemnice, czy wszystko dokładnie musi relacjonować rodzi-
com. Taka zależność, poczucie konieczności podporządko-
wania się, przyjmowania krytycznych ocen i osądów wiąże
się też z niską samooceną.
Co zrobić w tej sytuacji
Nikt nie neguje potrzeby sprawowania przez rodzica wła-
ściwej opieki nad dzieckiem, która w naturalny sposób wy-
nika z różnicy w doświadczeniu i znajomości świata. Kiedy
opieka przekształca się w nadmiernie rozbudowany nadzór
nad tymi obszarami życia dziecka, w których mogłoby się ono
poruszać samodzielnie, może nosić nawet znamiona prze-
mocy emocjonalnej, tzn. przemocy opartej na stosowaniu
różnych instrumentów kontrolnych: począwszy od jawne-
go narzucania dziecku swojej woli, negowania jego potrzeb
i osiągnięć, narzucania mu swojej pomocy, pomanipulowanie
Wśród rodziców są tacy, którzy przodują w nadmiarze opieki, kontroli
i „prowadzenia za rękę” dziecka, nie dostosowując rozmiaru swoich zachowań
do jego wieku i możliwości rozwojowych. Jedni czynią to w trosce o dobro swej
pociechy, inni dlatego, że nie potra ą lub nie chcą jej zaufać.
w s p ó ł p r a c a z r o d z i c a m i
Rubryka
specjalna