
25
w s p ó ł p r a c a z r o d z i c a m i
relacjami dziecka z innymi ludźmi, szpiegowanie jego po-
czynań, czytanie korespondencji itp.
O ile działania rodziców nadopiekuńczych, przesadnie
kontrolujących swe dziecko, im samym wydają się natural-
ne, o tyle dla nauczycieli i pedagogów szkolnych stają się
często poważnym utrudnieniem w pracy edukacyjno-wy-
chowawczej. Szczególnie wtedy, gdy niewłaściwe postę-
powanie rodziców wobec dziecka zaburza jego prawidłowy
rozwój psychospołeczny, czego efektem są np. trudności
w nauce lub problemy wychowawcze.
Jeśli z obserwacji funkcjonowania ucznia, zachowania ro-
dziców wobec niego oraz informacji pozyskanych od same-
go dziecka wynika, że przesadna kontrola rodziców krzywdzi
dziecko, należy zaprosić rodziców na rozmowę. Rozmowa ta
może być trudna, więc należy się do niej odpowiednio przy-
gotować, wnikliwie przemyśleć każdy jej aspekt.
Krok 1 – Znalezienie odpowiedzi
na kilka zasadniczych pytań
Co jest problemem? Co chcę osiągnąć, w jakim celu chcę
spotykać się z rodzicami? Jak się nastawić do spotka-
nia? Jak je zorganizować? Czy i kogo poprosić o wspar-
cie? Jak powiedzieć rodzicom o tym, co mnie niepokoi?
Jak się zachować w trakcie spotkania, by nie popełnić
błędów, nie zrazić rodziców, a wzbudzić w nich potrze-
bę re eksji, zmotywować do zmiany postępowania?
Co dla mnie będzie w tej rozmowie najtrudniejsze, cze-
go się obawiam? Co będzie najtrudniejsze dla rodziców,
czego się mogą obawiać? Co cennego widzę w uczniu
i jego rodzicach?
W tym celu warto poczynić następujące przygotowania:
Zebrać wszystkie fakty dotyczące omawianej z rodzicami
sprawy. Powinny one pochodzić z różnych źródeł. Następ-
nie trzeba je przeanalizować, usystematyzować i zrobić
notatki dotyczące głównych treści, jakie chce się przekazać
rodzicom, posługując się konkretnymi przykładami.
Zastanowić się nad własną gotowością do podjęcia roz-
mowy. Zbadać swoje uczucia w związku z całą tą sprawą
i uczniem, którego dotyczy.
Pomyśleć, kiedy i gdzie, w jakimmiejscu chce się rozmo-
wę poprowadzić. Zarezerwować odpowiedni przedział
czasowy, pamiętając, że zbyt długie rozmowy też nie są
konstruktywne.
Porozmawiać o tym spotkaniu z kimś, komu się ufa.
Krok 2 – Polega na wykonaniu
niezbędnych czynności
organizacyjnych
Zaproszenie rodziców – najlepiej zrobić to osobiście,
korzystając nawet z przypadkowej wizyty rodzica
w szkole albo kontaktując się z nim telefonicznie.
Pro-
ponując spotkanie, należy uczciwie wyjaśnić jego cel
(„Chcę porozmawiać o Karolinie, podzielić się kilkoma
obserwacjami, które mnie zaniepokoiły.”), zaproponować
termin, miejsce i przewidywany czas spotkania. Przy tych
ustaleniach warto brać pod uwagę rozkład dnia rodzi-
ców, ich dyspozycyjność, jeśli to możliwe – zapropono-
wać dwa/trzy terminy do wyboru.
Przygotowanie miejsca spotkania, w którym nikt nie
będzie przeszkadzał w rozmowie.
Sala przygotowana do
rozmów powinna być odizolowana od innych, aby zapewnić
rozmawiającym konieczną dyskrecję. Jeśli rozmowa ma
odbywać się w klasie lekcyjnej, to należy zapewnić taką
samą pozycję rodzicom i sobie. Rozmawiający powinni
siedzieć na krzesłach identycznej wielkości, obok siebie
przy biurku/stoliku, nie zaś po obu jego stronach, z za-
chowaniem tzw. dystansu osobistego, czyli odległości
w graniach 45 cm do 100 cm.
Krok 3 – Opracowanie wstępnego
skryptu rozmowy z rodzicami,
z uwzględnieniem poniższych
wskazówek
Rodzice zaproszeni do szkoły na rozmowę w spra-
wie swojego dziecka mają prawo odczuwać niepokój
i zdenerwowanie.
Rolą pedagoga jest wytworzenie kli-
matu zaufania i przekonanie rodziców, że mogą czuć się
bezpieczni. Przekonania tego nie da się stworzyć drogą
werbalnych zapewnień, ale wykazaniem szczerego za-
interesowania ich dzieckiem, chęcią okazania pomocy,
empatycznym i asertywnym zachowaniem, słowem – całą
humanistyczną postawą.
Na początku należy podziękować rodzicom za przyjście
na spotkanie.
Przekazać im kilka pozytywnych i miłych
komunikatów na temat ich dziecka. Dopiero potemmoż-
na przedstawić swoje intencje („Martwię się o Karolinę,
ponieważ widzę, że dzieje się z nią coś niepokojącego.”)
i odwołać się do wspólnego celu, jakim jest dobro dziecka.
Trzeba przy tym unikać oceniających opinii („Karoli-
na odizolowała się od klasy... stała się taka płaczliwa...,